Pojęcie opery mydlanej jest kolokwialnym zwrotem, który funkcjonuje po przeniesieniu do naszego z języka angielskiego. To miano soap opera, odnoszące się do słuchowiska radiowego o charakterze cyklicznym. Często na telewizyjne seriale mające wiele odcinków, czy też poruszające wątki miłosne mówi się właśnie w ten sposób. Generalnie jednak nie tylko soap opera to TV, to także słuchowisko radiowe.
W naszym kraju wydaje się to termin nie tylko z języka potocznego, ale i nierzadko nacechowany pejoratywnie. Nie ma to w pierwotnym znaczeniu tego pojęcia nic wspólnego z czymś negatywnym. Jako operę mydlaną rozumie się serial obyczajowy, czy też inaczej telenowele. Pierwsze telewizyjne produkcje tego rodzaju pojawiły się w wieku dziewiętnastym. Były to o dziwo kontynuacje tego, co najpierw pojawiło się w gazetach. To właśnie tam publikowano powieści fragmentami, tak jakby odcinkami. Z czasem przerzucono się na powieści czytane w ramach słuchowisk radiowych, a później podbijać gusta zwolenników tego gatunku zaczęła telewizja i tamtejsze wydania soap opery. Generalnie, znawcy seriali i ich klasyfikacji, są zgodni co do tego, że to właśnie omawiana tu opera mydlana okazuje się najbardziej szeroko rozpowszechnionym typem serialu na świecie.
Ogólnie, pierwsze opery mydlane zaczęły powstawać w latach trzydziestych ubiegłego stulecia. Miało to miejsce w Stanach Zjednoczonych, a później pojawiały się także w każdej stacji radiowej i na każdym kanale telewizyjnym. W naszym kraju z kolei opowieści zaliczane do kategorii soap opera zaczęły dominować wcześnie, bowiem w roku 1956 pojawili się Matysiakowie – powieść radiowa, a później W Jezioranach. Ta druga soap opera była wysłuchiwana przez zwolenników oper mydlanych od 1960 roku. Obecnie można mówić o dominacji seriali, ale nadal audycje radiowe w tym zakresie są bardzo powszechne.